Kiedy nasza gospodarka dołączyła do innych gospodarek europejskim na warunkach partnerskich, pojawiła się konieczność zwiększenia wiedzy i umiejętności pracodawców i pracowników. Wynikało to przede wszystkim z konieczności podnoszenia konkurencyjności rodzimych przedsiębiorstw wobec innych europejskich gospodarek, które wyprzedziły nas na tyle, że nawet po tych kilku latach we wspólnej europie, ledwie dostrzegamy ostatnich zawodników tego peletonu. Jak grzyby po deszczu zaczęły więc wyrastać firmy oferujące szeroko rozumiany konsulting dotyczący wdrażania nowych technologii oraz metod pozyskania środków na przeprowadzenie tego procesu w sposób jak najmniej obciążający budżet firmy. Rozwiązaniem okazały się tematyczne warsztaty szkoleniowe, w trakcie których uczestnicy otrzymują spory zasób wiedzy dotyczącej funkcjonowania we współczesnych realiach rynkowych. Tego typu warsztaty szkoleniowe stały się jednak nie tylko okazją do dowidzenie się czegoś nowego. Wiele osób prowadzących tego typu warsztaty szkoleniowe wreszcie mogło odnaleźć sposób na zarabianie pieniędzy na tym, na czym naprawdę znali się najlepiej. Po wielu latach posuchy rynek zaczął chłonąć niczym gąbka ekonomistów, analityków, statystyków i całą rzeszę ludzi spędzających dotychczas długie godziny na poszukiwaniu ofert pracy. okazuje się zatem, że medal może mieć dwie i to w dodatku dobre strony, bo przecież wszyscy na tego typu działaniach osiągnęli jakąś korzyść.